No i dupa blada :/Odpalam, kreci, ale...krztusi się i gaśnie
Jeszcze wczoraj na forum polecałem koledze o nicku trzask_prask octavke 1.8T, a dziś taki ZONK mnie spotkał od rana...
Wsiadam i odpalam, kręce dłużej niz zwykle. W końcu się udało za 3 razem, ale niestety silnik zaczął od razu nierówno pracować i zdechł. Próbuje jeszcze raz i znów to samo. Odpuściłem temat i poszedłem do pracy pieszo Co to może być?
Dodam, że wczoraj byłem na myjni, jeśli to ma jakieś znaczenie...Tyle, że moim zdaniem nie ma to znaczenia, bo przecież nie raz myłem octavke na myjni. Może Was Panowie naprowadzi na przyczynę fakt, że wczoraj wieczorkiem samochód zgasł od tak sobie przy dojezdzaniu do krzyżówki(tak po prosty, bez krztuszenia się).
Nie wiem czy się załamać czy tylko wkurw...
Co to może być i ile mnie to będzie kosztować? (bo święta idą, a tu wydatek)
Dzięki z góry za pomoc.
Ps: czytając forum natrafiłem na przepustnicę (to krztuszenie się,ale żeby gasł?), ktoś podpowiedział mi że to może być czujnik położenia wału...podpowiedzcie prosze. :?
A powiem jeszcze, że zadne kontrolki się nie palą, nic nei pioszczy itd...
no witam!
no ładne jaja :cry: a ja tu sie coraz bardziej do niej przekonywałem... :cry: no nic czekam na dalsze info co jej sie stało.
[ Dodano: Pią 14 Gru, 07 08:39 ]
no oczywiscie zycze zeby nic takiego, ot foch lekki bo jej zimno miała kaprysik, a moze przypomina ci o jakies wymianie oleju czy cos taiego
trzask_prask, no wlasnie nie wiem czy to kaprys czy cos powazniejszego,dowiem się dopiero w sobote najwczesniej bo dzis moge nei zdazyc podjechac do mechaniora, z reszta przed swietami pewnie w ogole bedzie ciężko się gdzieś wcisnąc...
u mnie takie objawy (w poprzednuim benzyniaku) spowodowane były przewodami wysokiego napięcia i cos tam jeszcze się działo z palcem rodzielacza
rzuć okiem czy wszystko tam w porządku a najlepiej pomacaj, bo na pierwszy rzut oka było wszystko ok a jak dotknąłem kabla przy jednej ze świec to kawałek został mi w dłoni
Takie objawy to z reguły coś z zapłonem. Może rzeczywiście przewody wysokiego napięcia (w AGU chyba są) w AUM to była by przypadłość jakże popularnych cewek :wink:
Przy trzech niesprawnych cewkach silnik odpalał, charczał, prychał i po chwili gasł. No zapłon no fun ;-)
siedziałem w robocie, ale nie mogłem już wysiedzieć i na chwile wyszedłem. Jestem w domu, spróbowałem jeszcze raz zakręcic i sprawdzic czy cos sie zmienilo. Wziąłem inny kluczy, żeby sprawdzic czy to czasem cos z immob. sie nie wali. Ale jest tak samo, tzn odpalam i gaśnie. Raz jest tak ze odpali i od razu sie krztusi i gasnie, a innym razem musze krecic chwile. Przypomina mi się sytuacja podobna z peugeotem, gdy po dluzszej jezdzie na gazie zapomnialem wogole lac benzyna na odpalenie i mialem identyczny objaw, a pozniej do mojego pustego łba dotarło, że benzyny nie mam. Ale zapewniam ze tym razem tego głupstwa nie popełniłem i bena jest.
Dodam, że akumulator sprawny, alternator również. Zdjąłem zewnętrzna osłonę silnika i zrobiłem pare fotek, według mnie wszystkmo wygląda ok, ale jestem laik,więc może ktoś z Was cos niepokojącego zauważy...
Poza tym wrzuciłem na YT jak wygląda proces odpalania: link:http://pl.youtube.com/watch?v=-M-dNsi8_2c
przepraszam za jakosc filmu i zdjec ale wszystko robione telefonem i to w garazu bez oswietlenia. Dziękuje tez za pomoc i nakierowanie mnie co to może być. Postaram się dorwać jakiegoś mechanika, chociaż wątpie ze bedzie mu sie chcialo do mnie fatygowac :/1.8T
To ja kontynuuje opis swych zmagań... Zwolniłem się z pracy wcześniej i...ze znajomym, który pomógł mi odholować octe, wylądowaliśmy u mechaniora. Nie było tego głównego fachury, ale młody powiedział mi że wygląda na świece i kable do wymiany...no cóz, nie ukrywam że jest to opcja dla mnie najkorzystniejsza i chyba najmniej kosztowna. Dodam jeszcze, że podczas holowania, na światłach spróbowałem odpalić i o dziwo nawet dość długo udało się trzymać obroty po przegazowaniu, ale po kilkunastu sekundach znów zdechło. :|
Z tego co piszecie (dzięki za odzew) problem może leżeć w :
- katalizatorze (zapchany)
- w świecach i kablach (mam nadzieje, że to tylko to)
- cewki.
Ja jeszcze biorę pod uwagę hu...kowe paliwo i smieci zassane z dna zbiornika. Ale sam już nie wiem.
Jutro PRZEJDĘ się do mechaniora (elektryka) i zobacze co mi powie, nie wiem czy wogóle tam zajrzy do jutra, z resztą i tak mi się wydaję ze auto najwcześniej w poniedziałek, wtorek odbiorę.
Będę na bieżąco pisał co i jak, żeby na przyszłość się to komuś przydało, chociaż nie życzę "takich niespodzianek".
marcinowski1983, miałem podobne objawy w poprzednim samochodzie (Renault Megane), auto nie chciało odpalić, jak załapało to dusiło się i gasło. Po podpięciu auta do komputera okazało się, że czujnik temperatury szlak trafił i podawał przy zimnym silniku temp 70 stopni przez co pojawiły się problem z odpaleniem,
Wszystkie błędy ortograficzne, gramatyczne, składniowe i inne są popełnione celowo i podlegają prawu autorskiemu.
Witam, dziś byłem u mechanika zapytać chociaż czy juz zajrzał do mojej niuni...i tweirdzi że auto normalnie odpala i jezdzi więc co było wczesniej się pytam?!
Otóż według niego to przepustnica zawalona, przecyścił,ale jeszcze trzeba ją zaadaptować pod kompem, bo na razie troche szaleją wolne obroty(tzn za nisko schodzi z obrotami). Mam nadzieje ze to tylko to i nic wiecej. Tak czy inaczej dowiem się za 2 godziny, bo ide odebrac auto. Już wole nie myslec ze to moze byc cos jeszcze, np silniki krokowy, kat, cewki... bo kable i swiece juz sam wymienie tak na przyszlość.
dzięki Tomek za info :P
Ale opisuje resztę. Okazało się, że to nie przepustnica tylko, a przepływomierz (kur...) Teraz powiedzcie mi czy za ponad 700zł opłaca się kupić nówkę? Czy może lepiej kupić regenerowaną za 265 zł (regenerowana nie u Pana Zdzicha w szopie, tyko w Boschu). Na tę regenerowaną jest rok gwarancji. Nie uśmiecha mi się jeszcze przed świętami płacić tyle kasy za nową, ale jeśli ta regenerowana waszym zdaniem nie zda egzaminu, to będę musiał pewnie uszczuplić pulę na prezenty świąteczne :/
aha, po odłączeniu przepływki obroty juz nie spadają i silnik się nie dławi, ale za to czasem sobie wchodzi na wyższe obroty bez powodu...JAJA PANOWIE JAJA
Wesołych Świąt!
marcinowski1983, opłaca się czy nie, proponowałbym Ci pojść do ASO i zakupić przepływkę fabrycznie regenerowaną. Dostajesz właściwie nówkę z gwarancją. Cena? Z tego co pamiętam, poniżej 300zł. Warunek - musisz oddać swoją starą przepływkę.
[ Dodano: Sob 15 Gru, 07 14:25 ]
Jeszcze jedno, diagnozowanie auta polecam zaczynać od podpięcia do kompa i sprawdzenia błędów, czasem pozwala to zaoszczędzić sporo czasu, nerwów i kasiory.
marcinowski1983, dokładnie tak jak pisze cieq, idź do ASO i tam wymień na regenrowaną - będziesz miał pewność że będzie to taka jak potrzebuje Twój silnik (wiem to z doświadczenia) i będzie to ORYGINAŁ a nie Prawie ORYGINAŁ - obie te wersje mają odpowiednie napisy, ale pracują inaczej.
A jeżeli to przepływomierz to go odepnij i pojeździj - komp przejdzie w tryb awaryjny i zastąpi wartości z przepływomierza stałą wartością - wzrośnie spalanie, ale auto nie będzie szarpać i będzie normalnie jeździć. Tak można jeździć bez obawy o silnik - jedyne co więcej pali.
Do wyboru:
BOSCH (oryginał po regeneracji) 265 zł - 1 rok gwarancji
Oryginał nówka za ponad 700zł 1 rok gwarancji
Tania Chińszczyzna za mniej niż 200zł (to mi odradzono od razu, kiepska trwałość)
Biorę BOSCHa
Jak z gwarancją na chińszczyznę? Z ciekawości pytam. Ktoś - gdzieś pisał, że był z chin bardzo zadowolony - co do jakości (może ślepej kurze ziarno się trafiło).
witam ponownie. Widać dla fachowcow z Łowicza załatwienie przepływki stanowi zbyt duzy problem. Dziś miałem odebrac zrobione auto , a sie okazało ze jednak nie maja przepływki tej Boscha :| moze po świetach. Zadzwonilem wkurzony do Łodzi i przepływka jest ORYGINALNA nówka z gwarancja 2 lata (musze oddac tylko starą) cena 409zł. jestem umówiony na jutro. Jakbym wiedział ze bedzie taki problem w Łowiczu to juz dawno bym do ASO uderzył.
Dam znac jutro jak sie sprawuje...szkodnik :twisted: pogonie na trasie do 200...
Nie chce pisać kolejnego postu, więc dodam tylko dla informacji:
PO WIZYCIE W ASO U IDCZAKA W ŁODZI I WYMIANIE PRZEPŁYWKI NA NOWĄ Aż MIłO WYJECHAC NA AUTOSTRADę :diabelski_usmiech
Szanowni Koledzy,
Mama ten sam problem, odpalam octavke i się dusi, muszę trzymać nogę na gazie aż nie złapie trochę temperatury. Po czyszczeniu przepustnicy kilka dni było ok potem problem powrócił.
Najdziwniejsze jest to, że przy odpalaniu na gazie wszystko jest ok.
Nie ma znaczenia czy gasiłem go na benzynie czy na gazie więc problem zalewania chyba odpada.
Filtr paliwa wymieniłem 2 tygodnie temu, poprzedni był czysty więc to też nie to. Cewki wszystkie 4 zmieniane w tamtym roku, katalizator także. Filtr powietrza wymieniany na wiosnę.
Odłączałem czujnik temperatury i tylko trochę lepiej ale bez rewelacji.
Czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysły?
Czy jest jakieś urządzenie które steruje dawkowaniem benzyny podczas pracy na ssaniu.
Gdy obroty spadają do 8000 to wszystko jest ok.
Komentarz